Forum Klubu Sportowego Salva

Simo

No panowie pięknym akcentem kończymy ten sezon Smile

nikt sie pewnie nie spodziewał ze w pierwszym sezonie tak wysoko w tabeli bedziemy Smile

co do gry to hmm ładna kombinacyjna gierka ale troche za duzo błedów zabawy z piłka trzeba wykorzystywać sytuacje bo to sie mści ... dwoma golami straty a miałem być na zeor Smile

ale wazne zwycięstwo to cieszy teraz czekamy na wyniki innych spotkań i tabele końcową Smile

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 08:55:41 PM' Temat postu:

Relacja ze spotkania
18. czerwca 2006. Piękny, słoneczny dzień. Godzina 17.00. Zakończenie sezonu 2005/2006. Przeciwnikiem Salvy było tym razem Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej Kliny, które będę nazywał po prostu Klinami. Myśl, że to już ostatni mecz tego sezonu wywoływała u mnie smutek, ale też wzruszenie. W końcu Salvie udało się przetrwać pierwszy, najtrudniejszy rok istnienia. O przyszłości i kierunku rozwoju klubu przeczytacie w wywiadzie z Szanownym Panem Prezesem, który opublikuję we wtorek.

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 08:56:34 PM' Temat postu:

Salva rozpoczęła dzisiaj w typowym dla siebie składzie: Simo/Heksel- Piotr- Górski- Wojti/ Gas- Łukasz (na grze którego skupiłem się w tym spotkaniu wyjątkowo)- Bul- Młody/ Filip- Przemek. W rezerwie pozostał Kuba, który był jedynym rezerwowym w promieniu 3km, nasi rywale również mają kłopoty z ławką.

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 08:57:15 PM' Temat postu:

Zanim zdążyłem wygodnie rozsiąść się na moim zarezerwowanym dla prasy miejscu padła 1. bramka. W dzisiejszym meczu barażowym o 1. ligę Arka strzeliła gola po 16 sekundach, Salva potrzebowała ich 40. Łukasz wywalczył piłkę w środku pola i kopnął ją prostopadle do Przemka, ten wykorzystał swoją szybkość, wpadł w pole karne i strzelił w długi róg bramkarza. 1-0. Szybko, łatwo i przyjemnie. Minutę później bliski rozbicia szyby w pobliskim budynku był Wojti, jednak jego strzał w okienko minimalnie chybił. Kliny wyraźnie nie miały ochoty do gry. Pierwszy strzał oddały w 7. minucie, pierwsze zagrożenie dla Salvy powstało w 11. minucie, gdy nie zrozumieli się obrońcy i Simo. W 15. minucie ostro, ale czysto interweniował rozpędzony jak nigdy Piotr. Gwizdek sędziego milczał, co wywołało zdziwienie Klinów („Nic nie ma?”- rozżalonym głosem mówił zawodnik, który starł się z Piotrem). 16. minuta, coś dla oka;). Kot, zapewne ze względu na bliskość Domy, czarował piłkę piętami, jednak akcja zostaje szybko przerwana. 21. minuta, aktywnie wychodził do przodu Wojti, co jest warte odnotowania, ponieważ doktryna taktyczna Salvy nie przewidywała dotąd takich sytuacji. Zmiana taktyki daje jednak rezultaty. W 23. minucie prostopadłe zagranie Wojtiego do wychodzącego w pełnym biegu Filipa, ten znalazł się w sytuacji sam na sam i strzelił mocno, pewnie, precyzyjnie obok bramkarza. 2-0! Piękny początek. 25. minuta, największy błąd sędziego w tym meczu. Po błędzie obrony w polu karnym Salvy znajduje się zawodnik Klinów. Zagrywa on nakładką, gwizdek sędziego milczy. 2 sekundy później gracz Klinów jest faulowany, gwizdek sędziego milczy. 3 sekundy później kolejny zawodnik naszych przeciwników zagrywa ręką- gwizdek sędziego milczy. No cóż, w błędach oba zespoły zostały obdzielone po równo. W końcu następuje ożywienie atmosfery, która mimo 2 goli jest dość piknikowa. Efektem podwyższenia tempa gry jest większa ilość walki. „Jezus Maria, faulują mi Kota” krzyczy Doma. Salva wciąż gra lepiej od przeciwnika. 32. minuta: „Łukasz mi Nestę przypomina”- mówi kibic, który prosił o niepodawanie jego nazwiska. 35. minuta, świetny rajd Przemka, który niczym Ronaldinho w meczu z Realem mijał obrońców, jednak nie skończył jak Brazylijczyk- strzela w boczną siatkę. Co się odwlecze to nie uciecze. Minutę później Salva wrzucała piłkę z autu, trafiła ona do Filipa, który głową przedłużył pod nogi Przemka. Ten celnie uderzył z woleja, bramkarz był bez szans. 3-0, a to już 2. bramka naszego napastnika w tym meczu. 39. minuta, frustracja przeciwników narasta, czego dowodem jest spięcie Kota z przeciwnikiem po jednym z fauli. 42. minuta, po zamieszaniu w polu karnym obrońcy Klinów za krótko wybili piłkę, przejął ją Maciej, który wpadł w pole karne niczym husaria w Szwedów pod Kircholmem (pozdrowienia dla Romana;)) i uderzył ją mocno w bramkę, nie dając szans na obronę. 4-0. Koniec 1. połowy.

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 08:58:40 PM' Temat postu:

Niesamowita gra Salvy, w końcu skutecznie i bezlitośnie. Miło kogoś masakrować, a nie być masakrowanym. W czasie przerwy ma miejsce tylko jedno ciekawe wydarzenie. Paulina, patrząc na wyciągnięte z chipsów zdjęcie Pablo Aimara, stwierdza, że nie mógłby on grać w Salvie. Jest za słaby, za mało doświadczony? Nie, nie jest dość przystojny;). Jak widać ciężko spełnić wymagania kibicek Salvy.

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 08:59:07 PM' Temat postu:

2. połowa rozpoczyna się jak pierwsza, od ataków Salvy. Filip strzelał 1m nad poprzeczką, chwilę później akcję przeprowadził Młody, który tym razem wpada w pole karne trochę mniej dynamicznie niż ostatnio, centruje, obrońcy wybijają piłkę, jednak wprost do Bula, który ze spokojem profesora przyjmuje ją na klatkę i strzela z półwoleja. 5-0! Czegoś takiego kibice Salvy jeszcze nie widzieli. W 51. minucie Łukasz zagrywa świetną prostopadłą piłkę to Filipa, ten jednak tym razem nie trafia w bramkę. Tempo gry spada, dzięki czemu mogę porozmawiać z Domą o całkach podwójnych po powierzchni omega. Zainteresowanych tematem odsyłam tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] No cóż, na następną sytuację musieliśmy czekać do 58. minuty, gdy po kuriozalnej ręce zawodnika Klinów (po wybiciu własnego kolegi) z rzutu wolnego uderzał Łukasz. Trafił on jednak w mur i w 60. minucie został zmieniony przez Kubę. Rozpoczęła się „Masakra Piełą Mechaniczną”(nie ja to wymyśliłem). W 61. minucie jedna z naszych gwiazd dopytywała się ile jeszcze czasu będzie musiała grać, jednak buczenie i dezaprobata kibiców sprowadziły tego zawodnika na ziemię. Rozprężenie przy wyniku 5-0 to rzecz normalna. Kliny w końcu przełamały się przez naszą obronę w 65. minucie. Pierwszy strzał trafił w słupek, dobitka była jednak nie do obrony. 5-1, szkoda. Na odpowiedź Salvy czekaliśmy jednak tylko 120 sekund, gdy nastąpiła zapowiadana wcześniej masakra. Ładny rajd przeprowadził Kot, przerzucił obronę i bramkarza, zagrywając do Kuby, który ze spokojem wykończył sytuację. Wszystko odbyło się w pełnym biegu. 6-1. 71. minuta, Młody dobrą grą robi wrażenie na naszych wymagających, jak można się było przekonać w przerwie, kibickach. Nie ustają one w zachwytach nad naszym lewym pomocnikiem. W 73. min wyraźnie rozochocony Młody znów próbował strzelić bramkę, tym razem lepszy okazał się bramkarz. W 76., 79. i 80. minucie świetne piłki zagrywał Kot, jednak albo Kuba został zablokowany, albo koledzy byli na spalonym, albo nie udało się wykorzystać sytuacji sam na sam. No cóż, pech. 86. minuta, zawodnicy ofensywni wyraźnie myśleli już o klasyfikacji strzeleckiej, zamiast o swoich obowiązkach obronnych. Efektem tego była bramka dla Klinów. Zawodnik rywali kiwnął „na zamach” obrońcę i strzelił w krótki róg. 6-2. W 88. minucie ostatnią ciekawą akcję przeprowadzili Przemek i Młody, jednak mimo ogrania 2 rywali przez Przemka nie udało się strzelić gola, ponieważ Maciej spudłował z 11m. Sędzia doliczył 3 minuty, ale nie działo się już nic ciekawego. Po gwizdku sędziego kibice wpadli na boisko, chcąc zerwać ze swoich idoli koszulki. Kilku się to udało.

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 09:00:27 PM' Temat postu:

Był to najlepszy mecz Salvy w historii. Świetna skuteczność, dobra, aktywna gra w ofensywie, prawie bezbłędna gra w obronie. Dobrze rokuje to na przyszły sezon. Frekwencja na dzisiejszym meczu była rekordowa- 27 kibiców Salvy i 6 Klinów. Brawo, tak trzymać!
Po spotkaniu odbyło się wręczenie pamiątkowych dyplomów.

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 09:03:54 PM' Temat postu:

Oto statystyki indywidualne Łukasza Rodackiego, środkowego pomocnika
|1. połowa| 2. połowa
przy piłce |14| 5
strzały celne |0| 0
strzały niecelne |1|
podania celne (przód) |5| 3
podania celne (tył,bok) |4| 0
podania niecelne |2| 0
podania kluczowe |1| 1
pojedynki wygrane |0| 0
pojedynki przegrane |1| 0
odbiory |4| 1
straty |4| 1
faule |3| 0
faulowany |2| 0
Łukasz zszedł w 60. min. Ocenę pozostawiam Wam

Rodak · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 09:38:35 PM' Temat postu:

Jak zwykle dobra relacja ktora milo z wieczora poczytac ,zwlaszca po takim meczu.Potwierzdenie ze nie szkoda tuszu na drukowanie wyroznianien dla takich ludzi jak Redaktór Jakub Sz.!!szkoda ze kolejne kwieciste relacje ,ktore mozna by czytac dzieciom jako bajki na dobranoc ,dopiero w sierpniu a wlasciwie wrzesniu...No coz moze jakos wytrzymamy....Smutno ,ale wynik na koniec idealny,gratulacje dla zawodnikow!!
Pozdro!!

Prezes Naszego Klubu · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 09:40:47 PM' Temat postu:

bardzo fajna relacja - wiem że sie powtarzam i za każdym razem to pisze, ale nie chce wyjść na większego lizusa niż jestem Razz

ciesze się ze nasz Komentator jest zawodolony z naszej gry i mam nadzieje ze w przyszłym sezonie będzie jeszcze bardziej zadowolony . WIELKIE POZDRO DLA SZMYDKA i oby tak dalej Smile

głos z trybun · Wysłany: 'Niedziela 18th Czerwiec 2006 09:47:57 PM' Temat postu:

Wbrew temu co napisałem udało mi się zdążyć z wywiadem już dziś. Zapraszam do klubu kibica