|
Forum Klubu Sportowego Salva Forum Klubu Sportowego Salva
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Simo
Grajcar
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Red Prądnik
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 07:28:40 PM' Temat postu: Pychowianka - Salva Kraków 3-5 |
|
|
Wybuchowa SALVA !!! Tak powinny gazety napisać o dzisiejszym meczu... Brawo panowie w pięknym stylu wygraliśmy powoli zegnamy sie z sezonem 2005/06 i to jak Wielkie brawa dla obrony dzieki nim tylko 3 gole wpadly dla przeciwnika pomoc i atak poprostu 2 połowa the best podnieslismy sie po 3-1 na 5-3 to sie nazywa fachowa druzyna
Jazda jazda jazda SALVA !!![/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Binar
Kopacz
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kRk
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 07:46:46 PM' Temat postu: |
|
|
No panowie!! Salva pokazała dzis charakter!! oby tak było na kazdym meczu!! yeah!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prezes Naszego Klubu
Administrator
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 07:56:06 PM' Temat postu: |
|
|
fakt jest faktem ze w drugiej połowie zdobylismy 5 bramek!!! to sie rzadko zdarza. gratulacje dla wszystkich, daliśmy z siebie wszystko i wynik tego był na boisko!! oby tak dalej. Mimo super gry w drugiej polowie nie ma co popadac w hurraoptymizm tylko trzeba potrenowac kondycyjnie zeby sie przygotowac na przyszly sezon bo juz powoli trzeba o tym myślec. mysle ze wszyscy powinni wziąc przyklad z Młodego który nad kondycja popracował i teraz imponuje nie można teraz osiąść na laurach ( ani na innych kobietach tez ) tylko z klinami też trzeba zagrać swoje a oni sa w tej rundzie mocniejsi, wiec trzeba bedzie sie porzadnie przylozyc zeby wygrac bo wcale nie bedzie zdecydowanymi faworytami! trzeba kolejny mecz zagrac na tym poziomie bo wspomnieniami z tego meczu sie nie wygra!! tym optymistycznym akcentem chcialbym zakonczyc ta wypowiedz
POZDRO DLA WSZYSTKICH I DO BOJU SALVA!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:02:10 PM' Temat postu: |
|
|
Kto to jest Laura? Szanowna Pani Prezesowa ma tak na imię? Bo nie rozumiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:02:50 PM' Temat postu: |
|
|
Relacja z meczu
11. czerwca 2006. Piękny, słoneczny dzień. W maju mówiłem: „jeszcze tylko łomot na mistrzostwach i wakacje od piłki”. Te słowa potwierdziły się w piątek, w meczu z Ekwadorem, wywołując u mnie niechęć do oglądania futbolu. Bez bicia przyznaję się, że zastanawiałem się długo, czy przyjeżdżać na mecz. Ostatecznie piękna pogoda i dogodne położenie stadionu Pychowianki przekonał mnie do przybycia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:03:23 PM' Temat postu: |
|
|
Na miejsce dotarłem moim dwukołowym wehikułem. Był to początek treningów przed wakacjami. Od razu rzuciło mi się w oczy ciekawe usytuowanie boiska- przy mocniejszym kopnięciu piłka wylatywała na teren Wojska Polskiego lub na ulicę, demolując przejeżdżające autobusy. No cóż, gra w C-klasie to niezwykła przygoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:03:40 PM' Temat postu: |
|
|
Gdy dotarłem na trybuny okazało się, że kibice nie dopisali. Przy linii bocznej stał tylko Szanowny Ojciec Prezesa, Szanowna Pani Prezesowa i jedyny przedstawiciel Wesołej Turystycznej Gromadki- Kab. No cóż, mecz wyjazdowy nigdy nie cieszy się takim zainteresowaniem jak spotkanie u siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:03:59 PM' Temat postu: |
|
|
Salva w składzie: Simo/Heksel- Piotr- Bulu- Wojti/ Gas- Łukasz- Filip- Młody/ Przemek- Paweł. Na ławce rezerwowych jedynie Mirek. Dobrze, bo i tak było na niej ciasno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:04:16 PM' Temat postu: |
|
|
Mecz rozpoczął się od zdecydowanej przewagi Pychowianki, która była murowanym faworytem. Wszyscy pamiętają chyba jesienne spotkanie i wynik 0-4. Nasz dzisiejszy przeciwnik walczy o awans do B- klasy. Trzeba przyznać, że jest to, w moim odczuciu, jeden z kulturalniejszych i sympatyczniejszych zespołów. Przez kilka pierwszych minut Salva nie opuszczała, zgodnie z oczekiwaniami, własnej połowy. Mimo to dało się zauważyć poprawę w grze defensywnej (po meczu z Albertusem musiała nastąpić poprawa, bo gorzej grać się już chyba nie da). Obrona unikała błędów do 8. minuty, gdy Piotr nie zrozumiał się z Simo, jednak bez konsekwencji bramkowych. Napastnik Pychowianki wyskoczył zza pleców naszego obrońcy, który myślał, że Simo złapie piłkę. Jego strzał minął jednak słupek. 9. minuta to w końcu zagrożenie pod bramką przeciwnika. Młody wywalczył pressingiem piłkę, jednak jego (dość przypadkowe, przyznam) zagranie do Przemka zakończyło się spalonym. Salva wciąż była jednak w defensywie, jednak nie była to defensywa paniczna i bezładna. W 14. minucie zostałem poczęstowany piwem od naszego czołowego piwosza, czyli Kaba. Humor od razu mi się poprawił. Przez kolejne 10 minut gra wyrównała się. Okazję mieli Przemek i Filip, jednak nie były to klarowne sytuację. W 25. minucie nasi przeciwnicy zaliczyli strzał na jednostkę wojskową. Szybko podano nową piłkę, która po chwili podzieliła los poprzedniczki. Zaszła obawa, że nie będzie czym grać (zostały już tylko 2 piłki), jednak po 3 minutach żołnierze uczciwie oddali nasze zguby. Od 28. do 32. min Salva próbowała ataków, ładnie grali ze sobą bracia Rodaccy, jednak bez powodzenia. W 32. min w polu karnym Salvy niekryty był Peter Crouch C- klasy, czyli dwumetrowy zawodnik z numerem 16. Było to pierwsze ostrzeżenie. Drugiego już nie było. W 40. min Pychowianka zdobyła bramkę- ostra centra z rzutu rożnego i Peter bezlitośnie pakuje piłkę do bramki. 1-0. Zrobiło się tak jakoś smutno;). Do końca 1. połowy miała miejsce jeszcze jedna ciekawa sytuacja. Kolejny raz z dobrej strony pokazał się Młody, który chytrze wyprzedził obrońcę czekającego na piłkę wyprowadzaną przez bramkarza i wybiegł sam na sam z golkiperem Pychowianki. Potem sprytnie, gdy ten już się kładł, przerzucił nad nim piłkę, jednak kiedy już wydawało się, że dojdzie do wyrównania, w ostatniej chwili pojawił się wracający obrońca i zablokował uderzenie naszego lewego pomocnika. Szkoda. Chwilę później sędzia zakończył 1. połowę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez głos z trybun dnia 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:09:05 PM', w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:04:33 PM' Temat postu: |
|
|
W tej części spotkania zaobserwowałem wyraźną poprawę w grze Salvy(porównując oczywiście do ostatniego meczu). Oczywiście było też wiele mankamentów, np. złe ustawienie, brak podziału defensywny-ofensywny pomocnik, w kilku sytuacjach zauważalny był brak trenera- zawodnicy nie wiedzieli, kto ma biec do piłki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:05:13 PM' Temat postu: |
|
|
2. połowę Salva rozpoczęła bez zmian personalnych, ale jakby z nowymi siłami. Od początku „Niebiescy” prowadzili grę, atakowali. Dało to efekt w 48. min, gdy dobrą akcję przeprowadził Młody, minął obrońcę, wyszedł sam na sam z bramkarzem, strzelił, jednak na tyle niecelnie, że piłka została odbita, na szczęście wprost pod nogi Przemka, który świetnie znalazł się w polu karnym przeciwnika i wpakował piłkę do pustej bramki. 1-1! Nim zdążyliśmy się nacieszyć prowadzeniem było 2-1. „Jaja se robicie!” krzyczeliśmy z Kabem z ławki, bo Salvisci pogubili się zupełnie we własnym polu karnym, nie potrafiąc wybić piłki. Strata bramki nie załamała jednak Salvy. Młody znów mieszał w polu karnym, nie udało mu się jednak oddać strzału. Niestety, po tej sytuacji Salva dała się zepchnąć do ofensywy. W 53. min piłka przeleciała minimalnie nad bramką „Niebieskich”. W 54. minucie, ku naszemu zaskoczeniu, było 3-1. Swoją drugą bramkę zdobył środkowy obrońca Pychowianki(!)- kolos z numerem 16. Błąd popełniła cała formacja defensywna, nikt nie krył przeciwnika, nikt również nie przeciął centry. W tym momencie zrobiło się jeszcze smutniej. Następna minuta to kolejny ostrzał pola karnego Salvistów, żółtą kartkę za faul zarobił Heksel. W tym momencie kibice, czyli ja, Kab i Szanowna Pani Prezesowa (SzPP) nie wierzyli w możliwość odrobienia strat. Zawodnicy Salvy również wyglądali na przybitych i załamanych, bez wiary w możliwość odniesienia sukcesu. Stąd piłkarze męczyli się na boisku, a my zaczęliśmy degustować chipsy i słuchać opowiadań SzPP. Stan zniechęcenia nie udzielił się jednak wszystkim. W 64. min kolejną genialną akcję przeprowadził nieoceniony Młody. Świetnie wbiegł on w pole karne i odegrał piłkę do Przemka, który bezlitośnie wykorzystał tą sytuację. Kolejny raz duet uczeń-nauczyciel pokazał swoje możliwości. 3-2. 66. min. Okazało się, że losy tego spotkania można jeszcze odwrócić na swoją korzyść. Pychowianka stanęła, jak to się określa w żargonie piłkarskim. Przemek, ustawiony na linii z obrońcami, wykorzystując swoją ponadprzeciętną szybkość, wychodzi raz za razem na czyste pozycje. W 66. min nie udało mu się wykorzystać sytuacji, w 68. wprowadzony 10 minut wcześniej na boisko Mirek po jego podaniu zdobył bramkę, jednak sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Brak linowego najbardziej daje się we znaki Przemkowi, który gra w linii z obrońcami. W tym meczu był on chyba dziesięciokrotnie łapany w pułapkę offsideową. Można mieć jednak wątpliwości do przynajmniej połowy tych sytuacji. 74. minuta. Piękna, kombinacyjna akcja Salvy, dużo podań w środku pola. W końcu Filip otrzymuje podanie (nie jestem w stanie ustalić od kogo, niech się ten zawodnik lepiej przyzna!) i robi to, czego w Salvie brakuje- będąc 14m od bramki, nie zastanawiając się długo, ładuje (tak właśnie, ładuje) w długi róg, nie myśląc zbytnio o precyzji. O to chodzi Szanowny Panie Prezesie, bo bramkarz zostaje pokonany. Brawo, 3-3. Kibice są coraz bardziej rozemocjonowani, czekają na kolejne bramki. Kończy się jednak 10 minut, które wstrząsnęły Pychowicami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez głos z trybun dnia 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:24:38 PM', w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:05:29 PM' Temat postu: |
|
|
Nasi rywale odzyskują inicjatywę. W 78. min Gas groźnie fauluje przed polem karnym Salvy. W 84. min mamy horror pod naszą bramką. Podobnie jak przy sytuacji na 2-1, „Niebiescy” nie potrafią zażegnać niebezpieczeństwa. W końcu nadchodzi 87. min. Nie wiem, czy jest sens opisywać tą sytuację, bo naprawdę nie oddam tego, co się działo w polu karnym Pychowianki. Mogę jedynie spróbować opisać ten niewyobrażalny KOCIOŁ. Zaczęło się od rzutu rożnego. Obrońcy Pychowianki mogli wybić tą piłkę, jednak mimo kilku zagrań głową nie udało im się zażegnać niebezpieczeństwa. W końcu w jakiś sposób piłka została podbita do góry. Dopadł do niej Piotr, który rewelacyjnie wyskoczył i uderzył głową. Nie zdążyliśmy nawet krzyknąć, gdy piłka z dużą siłą uderzyła w poprzeczkę. Spadła wprost pod nogi obrońców, którzy jednak nie byli w stanie jej wybić (wszystko działo się na 7. metrze). Do piłki dopadł więc Gasik, zgasił ją lewą nogą, przerzucił na prawą (wszystko działo się na 7. metrze, on to ma nerwy ze stali) i uderzył po ziemi. Bramkarz nie miał szans. 3-4. Trybuny szleją, kibice wyskakują z miejsc, padają sobie w objęcia, radości nie ma końca. To jednak nie koniec emocji. Minutę później akcję lewą stroną przeprowadza Gas. Centruje on do Mirka, który stoi niekryty przed bramką. Po chwili zastanowienia decyduje się jednak strzelić gola, a że dla chcącego nic trudnego, jest 3-5! Sensacja staje się faktem. Sędzia dolicza 2 minuty, jednak nic to już nie zmienia. KONIEC, zwycięstwo!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez głos z trybun dnia 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:10:50 PM', w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:05:48 PM' Temat postu: |
|
|
Oglądanie i pisanie o takich meczach to przyjemność. Salva zaskoczyła wszystkich, pokonując zespół walczący o awans. Była wyraźnie lepsza, mogła zdobyć jeszcze kilka bramek. Zawodnicy zagrali w końcu na 100% możliwości, nie będę nikogo wyróżniał, bo cały zespół zasłużył na pochwałę. Po meczu mogłem spokojnie jechać do domu, obmyślając relację. Niech żałują uczący się do sesji turyści i wątpiący w Salvę kibice- naprawdę było to najlepsze spotkanie w historii. Dramatyczne, żywe, dynamiczne, w dobrym tempie. Pozostaje mi tylko podziękować zawodnikom za dobrą postawę. Czekam z niecierpliwością na ostatni mecz z Klinami. P.S. Lajkonik-Przemek przyniósł jednak szczęście:).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
głos z trybun
Kawał Grajcara
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:08:21 PM' Temat postu: |
|
|
Oto pomeczowy wywiad z naszym lewym pomocnikiem, Maciejem Rodackim:
Głos z Trybun: Witam Przede wszystkim chciałbym pogratulować Ci świetnego występu.
Młody: dziękuję
Głos z Trybun: Jak Ci się grało na tym specyficznym boisku Pychowianki?
Młody: Bardzo dobrze, boisko było krótkie, szybciej przechodziło się spod własnej bramki pod bramkę przeciwnika, co umożliwiało przeprowadzenie dobrej skutecznej kontry
Głos z Trybun: Dwoma asystami potwierdziłeś swoją wysoką formę. Podpowiedz innym graczom, jak udało Ci się ją osiągnąć?
Młody: Pewien pan dał mi rozpiskę treningu kondycyjnego (wszyscy z drużyny znają tego pana). Myślę, że ten trening dał efekty, bo staram się zdecydowanie bardziej niż w rundzie jesiennej szukać gry. Mam więcej sił i dzięki temu jestem częściej przy piłce
Głos z Trybun: Pojawiły się głosy, że w końcówce zabrakło Ci sił. Jak je skomentujesz?
Młody: Koło 70 minuty przy skoku do głowki złapał mnie skurcz w prawej łydce. Fizycznie czułem się dobrze i chciałem jeszcze dużo biegac, ale obawiałem się, że gdy znowu się rozpędze skurcz powroci, stąd moja asekuracyjna postawa w koncowce
Głos z Trybun: Dziękuję bardzo za wywiad
Młody: Proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 'Niedziela 11th Czerwiec 2006 09:40:03 PM' Temat postu: |
|
|
Jak zwykle relacja godna pochwały Czytałam z zapartym tchem. No ale wystarczy tych pochwał bo popadniesz w samozachwyt. Pojawie sie z checia na ostatnim meczu, mimo iz Szmydek twierdzi ze pecha prznosze I oskarza o upijanie zawodników przed meczem... Co jest wielkim absurdem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|